Wysłany:
2011-03-06, 13:35
, ID:
599913
3
Zgłoś
Są dwa rodzaje artystów: takich których się szanuje za to, że nie śpiewają nigdy z playbacku i takich których się nie szanuje bo zawsze "śpiewają" z playbacku. Słuchając tej pani doszedłem do wniosku że istnieje też trzeci typ "artystów" - takich których się nie szanuje bo katują nasze uszy "śpiewając" bez playbacku!!! Dziewczyna "śpiewa" jakby słoń nadepnął jej na ucho a tak powstały placek potraktowano dynamitem, napalmem i seriami z Kałasznikowa! Niech ktoś się zlituje i kupi jej autotune i dobry odtważacz CD i niech puszcza sobie playback!!! PS: A za to co zrobiła z "Don't stop me now" Queenu powinna się smażyć w piekle!!!
podpis użytkownika
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin Krantz