No nie sposób się z tobą nie zgodzić. Rozbił maszynę za ileś tam baniek na "festynie",zrobili z niego bohatera i jeszcze postawili mu pomnik na grobie że mózg staje za ogromne pieniądze!
Plus rodzina dostanie odszkodowanie i rentę, Miliony za głupotę - jak w Smoleńsku. Odszkodowania i koszty zwiazane ze sprawą przekroczyły KILKA MILIARDÓW ZŁOTYCH.
Mógł walnąć w trybuny. Może ludzie oduczyliby się łażenia na takie debilne imprezy.
Patrząc na to że myśliwce Tejas nie miały zbyt wiele katastrof lotniczych (to jest dopiero druga) to można przypuszczać że tak jak w przypadku polskiego f-16 pilot przeszarżował (co do tego polskiego f-16 to wprawdzie nadal jest prowadzone śledztwo ale wiele wskazuje na to że katastrofa nastąpiła w wyniku błędu pilota).