Wysłany:
2019-09-23, 22:42
, ID:
5512751
Zgłoś
Prawda jest taka, że kiedy najlepszy przyjaciel tego młodego i zdolnego wokalisty umierał potrącony przez samochód i jęczał w konwulsjach będąc trzymanym za rękę przez Mał Łanga (czy jak mu tam) piosenkarz nie potrafił zrozumieć co ten do niego mówi więc, aby go upamiętnić zapisał jego słowa na kartce i nagrał tę piękną balladę.