Wysłany:
2013-04-18, 12:40
, ID:
2045781
4
Zgłoś
Miałem klientke w klasie, nazywała się Sikorka, na początku było spoko (5-6 klasa podstawówki) bo jako pierwszej jej wyrosły cyce wielkości średniego jaja strusia.
w liceum już była wielka cała...z murzyńską sraką , która zajmowała półtora szkolnego krzesełka. i do tego pucowała się nauczycielom...
ach, wspomnienia...