Ciekawy jetem czy da się oswoić takiego na tyle, żeby czuć się bezpiecznie przy nim. W teorii gady nie maja jakiejś tam emocjonalności, są zaprogramowane na istnienie samo w sobie( czytaj jedzenie, rozmnażanie i bronienie terytorium), ale czy tak to wypada w rzeczywistości? Hodował ktoś z Was coś większego niż żółw? Czekam na opinie ekspertów