i ze niby co sie tam stalo?
edit:
@Tradyt
Jak ktos mi uniemozliwia wyprzedzanie, lub sie wrecz sciga, to wyprzedzam na ostrych zakretach (oczywiscie wszystko w granicach bezpieczenstwa), zajezdzam droge i po hamulcach. A jesli gosciu nie wyhamuje, to przy okazji tylny zderzak odrestauruje za jego pieniadze