mmaakkss napisał/a:
Ja tam nie palę tego syfu, nie wiem po co ludzie to palą, żeby odstresować się? To sobie krzyknę ''k🤬a mać'' i już jestem odstresowany. A rozp🤬ala mnie że tak widzę wśród wszelkiego towarzystwa to najwięcej kopcą baby, chłopy jednak mądrzejsze
Jako wieloletni palacz mogę Cię poinformować, że nie jest to sposób na stres... Niestety kiedy zaczynałem palić, to było to "modne", więc nie wypadało w pewnych sytuacjach nawet nie palić... I tak się z tym gównem zaczęła moja zabawa...
Jest to co prawda, moim zdaniem, najgłupszy nałóg jaki może być, bo kupujesz za kilkanaście zeta metr sześcienny dymu, ale trudno ogarnąć niepalącemu, po co tak właściwie...???
Żeby się zbędnie nie rozpisywać o oczywistościach, to jedyne co mogę poradzić, to nie tykać tego kurestwa nigdy...
"Kampania antynikotynowa..."
snksnake napisał/a:
Myslalem, ze to o marihuanie, a tu zaskoczenie.
Możesz się podzielić, co tak właściwie skierowało twoje podejrzenia akurat na zioło???