mk61 napisał/a:
Fakt, tutaj kontener jest na platformie. W Europie zazwyczaj wozi się kontenery naczepami do kontenerów, nie platformami.
Już widzę, jak firma produkująca towar do wysyłki inwestuje miliony euro na takie jeździdło, żeby załadować jedną 20-stkę dziennie.
Z tymi kluczykami też trochę pojechałem. Tak było właśnie w spedycjach typu CEVA czy XPO (w Amazon nigdy nie pracowałem). Powyższe zdjęcia pochodzą z małej, rodzinnej, holenderskiej firmy, która zajmuje się dość ciężkim tematem, a moją pracą były tam załadunek, rozładunek i segregacja tych cięższych kontenerów, żeby były gotowe na wyjazd. Masa własna to też wartość zmienna, bo każdy taki kontener był przezbrajany na potrzeby następnego klienta (chodzi o wyposażenie wewnętrzne, np pompy zasilane dużymi silnikami elektrycznymi). Sama skorupa może jakieś 10ton waży, reszta to dodatkowe wyposażenie. W każdym razie wystarczy, żeby przechylić się na przednich kołach i z sercem w dupie próbować łapać centymetry, żeby trafić w bolce

ciekawostka taka, że te kontenery mają własny system hydraulicznych "nóg", zasilany z generatora dieslowskiego. "Nogi" wysuwają się z czterech rogów i kierowiec może wjechać pod kontener naczepą. Oczywiście jest to bardziej czasochłonne i ryzykowne niż chamskie wrzucenie kontenera wózkiem, niemniej bardzo istotna funkcja np w terenie, gdzie heftruck nie dojedzie bo....jest za daleko