Wysłany:
2013-05-21, 1:34
, ID:
2145860
1
Zgłoś
Akurat o moje wykształcenie nie musisz sie martwić, swoją szanse dobrze wykorzystałem dlatego właśnie śmieję się z takiego chlewu. Słabo mnie zanalizowałeś, musisz się lepiej następnym razem postarać bardziej, bo nie zaliczą Ci ćwiczeń na pedagogice społecznej.Pracujący studenci? Gówno prawda, jest to niewielki odsetek na dziennych, bo o zaocznych ciężej, tam większość osób ciężko pracuje na czesne, wysokość zależy od typu uczelni. A do studentów mam wiele, chociażby to, że nie nadają się nawet do tarcia chrzanu z tym swoim papierkiem i chcieliby k🤬a gwiazdke z nieba. Biedne studenciaczki, k🤬a ciągną studia i jeszcze pracują. Mam się popłakać czy wysłac list kondolencyjny na wszystkie uczelnie? Jeśli nie rozumiesz, to po kiego c🤬ja się w ogóle odzywasz? Masz taki ból dupy że Ci maść chyba nawet nie pomoże za tą prawdę którą wyj🤬em centralnie w oczy. Prawie 3/4 moich znajomych to studenci, na dodatek dzienni, więc dobrze wiem jak wygląda takie życie i problemy człowieka, który w wieku 22-23 lat powinien być samodzielny i zap🤬lać w robocie a nie płakać że nie ma za co się naj🤬. Najwyraźniej studia które ja robię, wymagają chyba niesamowitego spięcia żeby pogodzić pracę z nauką. Generalnie to myslę że wszystkie problemy, które przypisałeś mnie masz sam ze sobą, więc łączę się w rzalu i bulu. Idę powąchać książki z ludźmi pracującymi, którzy postawili mi piwa w komentarzu na który kładziesz c🤬ja.
Nie zapomnij że zbliża się sesja.