Wysłany:
2014-12-06, 11:33
, ID:
3656752
Zgłoś
No właśnie w tym sęk, że kiedy kraj trzeba było odbudować po wyniszczającej wojnie, oni utrudniali zaprowadzenie jakiegokolwiek porządku. Rozbrajanie posterunków milicji czy zabijanie lokalnych rządzących nie przyczyniło się do powrotu demokracji, a jedynie przeszkadzało w zorganizowaniu normalnego życia.
Swoją drogą, pamiętam, jak babcia opowiadała mi o sławnej 6 Brygadzie Wileńskiej. Ponoć kiedy szli przez wieś z łomotem wojskowych butów, wszyscy chłopi ze strachu przed nimi chowali się w domach.