Wysłany:
2019-11-07, 16:20
, ID:
5543210
Zgłoś
@Baro
To są przetargi czy zamówienia. Masz np. umowę na od kwietnia do listopada. Jedno na miesiąc np. Aura potrafi zaskoczyć. Widziałem jak robili w śniegu, ulewie czy skwarze. Jak jest duża firma co nawygrywala umów to mają grafik, bo skaczą po odcinkach w kraju. Tu z liśćmi zakładam sytuację, że osoby odpowiedzialne za opad jak np. komunalna się nie wyrobili. To przy tej samej stawce w/w firma miała to grabić? Kto zapłaci, a grabienie to też odpad. Jest to chore ale też jako właściciel firmy ogrodniczej, bez znalezienia ultimatum, kosilbym. Uwierzcie, że procedura aneksu itp. itd. nie z każdym wychodzi. Śnieg. Mieli termin typu ostatnie koszenie do mikołajek. Spadł śnieg. Może jutro maja termin wpisany odgórnie kilometry dalej. Nie skosza śniegu to albo brak odbioru, albo kary umowne, albo problemy na drugiej robocie. Moi chłopacy pytają się np. inny sposób wykonania. Jak się nie są to nie. Jest specyfikacja. Jeden mi sprawdzi np. korytowanie na 10cm i musi być tyle pod kamien, a drugi widzi jak już jest kamień i nie grzebie tematu.