Shatter napisał/a:
Zawsze śmiecham jak słyszę nawiązanie do naszej niedawnej historii. Moja rodzina wbrew poglądom dostosowała się do systemu, i zgadnijcie co z tego mamy? kilka mieszkań, olbrzymi dom kilkadziesiąt km pod warszawą wybudowany w 1976 z sauną. tak k🤬a, sauna w 1976. O wielkim mieszkaniu na rozbrat nie wspomnę. Zawsze pytam takiego cebulaka, co twoja rodzina z tego ma, że twojego ojca pałowali? A on zawsze odpowiada, że w końcu może powiedzieć że meblościanka jest jego własnością.
Co z tego ma? Honor. Nie musi przez cale zycie byc tchórzem i ukladac sie tak jak wiatr zawieje. Honor i dume, bo tylko słabi się poddają. Wole miec mebloscianke zrobiona wlasnymi rekoma niz 10 mieszkan wyhodowanych na krwi niewinnych ludzi i na lizaniu dupy pieprzonym mordercom albo wspoldzialaniu z nimi. Powiesz "honor, duma to takie polskie". Po prostu niektorzy ludzie nie potrafia siedziec cichutko jak myszka za miotla albo szczekac jak piesek na zawolanie. Niektorzy nie pozwalaja zeby ktos decydowal o ich zyciu. Niektorzy chca byc ludzmi wolnymi i ryc jak wol dzien i noc by miec te
wlasna mebloscianke, a Ci ktorzy wyzbywaja sie wlasnych pogladow i wolnosci dla 3 mieszkan to zal mi ich po ludzku. Dla Ciebie najwyzsza wartoscia jest to ze masz 3 mieszkania dzieki temu ze twoja rodzina ukladala sie z komuchami, a ja te mieszkania sprzedalbym, a pieniadze rozdal bo to plama na honorze wyhodowana na krwawicy ludzkiej.