siwybis napisał/a:
Poniekąd rozumiem chłopa. W każdym kraju są takie piwa jak nasz Harnaś, Bosman czy Tyskie. Inaczej tego przyjąć się nie da. Skoro i tak ma sponiewierać to przynajmniej niech wchodzi z pominięciem receptorów smakowych.
A ja tam Tyskie lubię. Bardziej niż jakieś kraftowe gówna z jakiegoś zadupia 3 dni pieszo od przystanku PKS. Przynajmniej wiem, że zrobione zgodnie z normami bezpieczeństwa żywności i nie dostanę po nim sraczki roku albo jeszcze czegoś gorszego.
A tak na serio to najlepsze piwo jakie piłem to było belgijskie Delirium Red Label. Super. Polecam zakosztować jesli macie gdzie kupić.