Jeden za wszyskich, wszyscy za jednego.
42
895
Ech, stare Siemensy były zajebiste. Miałem ich parę i m.in. S55. Świetny telefon. Mieścił się w dłoni. Oprócz robienia fotek można na nim było odbierać pocztę i przeglądać internet w kolorze. Niby nic ale to był 2003 rok. Miał dzwonki w AMR (nie pamiętam czy nawet wave'ów nie ur🤬amiał jak późniejsze ale w tym na pewno ograniczała go pamięć) gdzie polifonia midi to był wypas, a o mp3 nikt w telefonach nie słyszał. I do tego bluetooth jeszcze bez autoryzacji kodem i możliwe dzięki temu straszenie ludzi w autobusie bo można sobie było wysyłać wiadomości na inne telefony z BT w okolicy. No i można w nim było zmienić numer IMEI nawet na same zera niemal na poziomie samego hardwaru. Ale m.in. sieci norweskie nie chciały logować takich telefonów z takimi udziwnionymi numerami 
podpis użytkownika
Angel! Możesz się p🤬lić z tymi ostrzeżeniami j🤬y hipokryto!
Pierwsze komórki, z którymi miałem styczność to były dosyć masywne Alcatele z wyświetlaczem o wysokości ok. 1 cm. Później zaczęły pojawiać się Nokie 3210 i 3310. Dzisiaj 3310 jest kultowym telefonem, ale wtedy jak pojawił się Siemens C35 to właśnie on stał się obiektem pożądania. Ja sam dosyć późno nabyłem pierwszą komórkę. Zaczynałem od Nokii 8210, później był przejściowo Siemens S40, Siemens SL45i z mp3 i mój pierwszy telefon z Symbianem, czyli Nokia 6680. W tamtych czasach każdy telefon był inny i wprowadzał jakieś nowinki. Dzisiaj wszystkie smartfony wyglądają tak samo, przez co są po prostu nudne. Oczywiście pod względem technologicznym i funkcjonalnym jest to przepaść, ale przecież podstawowe funkcje telefonu są wciąż takie same.
podpis użytkownika
nosiliby.pl - unikalne koszulki
A ja głupi c🤬j, w 1998 roku zniszczyłem Nokię 8110i, którą dostałem po matce. Pamiętam, że wtedy kosztowała 18,000 BEF. Do dzisiaj sobie pluję w brodę, że taki tępy byłem. Chciałem zadzwonić do Mamy, ale nie było już kasy na koncie i rozwaliłem go, bo mnie wk🤬iło, że nie działa. Ponoć był to jeden z pierwszych GSM-ów, z którego można było się połączyć z Internetem. Oryginalne pudełko dalej mam, zapasową baterię też, tylko najważniejszego brak 
Nieodżałowana strata.
Nieodżałowana strata.
Garrison napisał/a:
Moja pierwsza komórka to był Siemens c35. Byłem wtedy fanem Siemensów, a kiedy wyszedł Siemens c75... O matko, ale się cieszyłem, że telefon z aparatem i joystickiem (tak zwykłem to nazywać). Z bratem dostaliśmy po jednym na łebka w prezencie.
Jest taka moda na Sadisticu, żeby zgrywać na siłę starszego, żeby nie być "gimbą". Jeśli masz naprawdę 24 lata, to nie pamiętasz czasów świetności telefonów C35, C75 (bo to byłko przeszło 10-15 lat temu).
Konto usunięte
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
swoją drogą, widzę, że nie tylko teraz gimbazjaliści są dla siebie c🤬jowymi kumplami.
nie ma to jak się naśmiewać z ziomka, który pisze do kumpli, że dostał wp🤬l. a wy c🤬je zamiast mu pomóc, sprawdzić co z nim, to heheszkujecie jak 13 letnie panienki znad okładki 50 twarzy greya. cioty
nie ma to jak się naśmiewać z ziomka, który pisze do kumpli, że dostał wp🤬l. a wy c🤬je zamiast mu pomóc, sprawdzić co z nim, to heheszkujecie jak 13 letnie panienki znad okładki 50 twarzy greya. cioty
sard napisał/a:
Ech gimbaza wreszcie zobaczyła prawdziwą komórkę to przed oczyma stanęły im znane widoki - alkomat.
Do tej pory mam takiego me45 w idelnym stanie schowany w opakowanie z dołączanym zewnętrznym zestawem mp3.
Wtedy to był szał macicy odporny na wilgoć zgrabny bez antenki noo i dołączane mp3 gdzie na wyświetlaczu telefonu wyświetlała się nazwa i czas utworu szał.
