Wysłany:
2012-08-14, 14:46
, ID:
1333985
1
Zgłoś
@polslav - na Rakowieckiej nigdy nie siedział zaden patriota, siedzieli przeciwnicy systemu, a to są dwie różne rzeczy które nie zawsze się łączą. Prawdziwi patrioci byli w tym czasie w pracy, rypali nadgodziny żeby zapłacić za wikt i opierunek w państwowych ośrodkach zdrowia (min. na Rakowieckiej) zarówno dla pospolitych przestępców jak i dla "bohaterów". Czy któryś z "patriotów" - Tusku, Wałęsa, Kaczyński (ten żywy) - wielkich bohaterów opozycji - wygląda na zabiedzonego, zamizerowanego, katowanego? Siedzieli sobie wygodnie jak na wczasach a teraz spijają śmietankę dojąc państwową kasę (czyli to, czego Partia zabraniała im robić za znienawidzonej komuny) a lemingi takie jak Ty do dziś czekają na obiecany dobrobyt, demokracje, wolność i sto milionów dla każdego