longfly napisał/a:
to jest rozrywka dla ameb karkow z mozgiem jak orzeszek ulicznego szlamu i fanow burdeli czego nie rozumiesz??? ze sportem nie ma nic wspolnego
i tylko przyklepom z nioedowladem w glowie to sie podoba
chyba ze ty tez umyslowy niedorozwoj
o kolejny z uposledzeniem ciezkim , tylko sie nie rozmnazaj bo te geny przejda dalej
To jest rozrywka dla tych, którzy chcą za nią zapłacić i ją oglądać. Walczą tam zarówno byli pięściarze zawodowi, jak i mało rozgarnięte karki z łąpanki po siłowniach, bo mało kto chce sobie dać obić ryja za pieniądze w ten sposób. Jest popyt, jest i podaż - przedsiębiorca z głową to ogarną, a fakt, że się to sprzedaje, świadczy tylko o naszym społeczeństwie. Z resztą walki wręcz istniały zawsze i niczym się to nie różni od mma, czy boksu - mniejszym kapitałem póki co. Ojej, nie mają rękawic...
W boksie mało jest zawodników po odsiadkach? Amerykańska organizacja bare knuckle FC też ma się dobrze i walczą w niej obecnie również zawodnicy światowej klasy z innych sportów, chcący się sprawdzić.
A że karki zamiast wymuszeniami i pobiciami na ulicach zarabiają uczciwie na umowie na walce w ringu, to akurat najlepsze z tego wszystkiego i trzeba być kompletnym cymbałem, żeby to przeszkadzało.
Tak, to rozrywka z tych prostszych, jak r🤬anie, jedzenie, oglądanie tv i sranie. Tylko te zrealizuje każdy bez wysiłku (najwyżej z własną ręką to pierwsze), a żeby wyjść do walki, to już trzeba mieć jaja. A jak jajec nie masz i trzęsiesz portkami na sam widok wymiany uderzeń, to najlepiej napisać, że to "rozrywka dla ameb" i powinni grać w szachy.
Za moich czasów chłopaki nawet w podstawówce rozwiązywali konflikty walką za szkołą, otoczeni kółkiem ciekawskich i wyrośliśmy na ludzi, ojców, pracodawców. U was pewnie waliliście sobie gruchę na wyścigi...