Gostek napisał/a:
moronz, troche zmodyfikowana Hurricanrana ;p Ale tak jak ktoś pisał - bez pomocy tamtego by mu się nie udało.
to się nazywa odruch . . . jak ktoś ci się rzuca na plecy/szyje to starasz siego złapać i zrzucić co nie zmienia faktu że koleś jest zajebisty