Za granicą też mają takie maszyny. Są nieco wolniejsze i więcej palą ale za to zbierają też pomidory, ogórki, szparagi. Na takie maszyny mówi się Polacy, Ukraincy, Litwini....
Pewnie autor ma jedno drzewko na działeczce i spędza całą sobotę nap🤬lając w samych gaciach na drabinie. W takim przypadku faktycznie może się wydawać magiczne.