Ta anegdota jest juz klasycznym przykladem opisywanym na kursach bhp/elektrycznych itp, juz od kilkunastu lat.
A co do instalacji w kopalni - z tego co pamietam jest zupelnie inna niz instalacje stosowane na powierzchni - inne napiecia, inna topologia i sposoby zabezpieczania, dotkniecie jednego przewodu niczym nie grozi, a zeby dotknac 2 lub 3 na raz to trzeba sie postarac, podobnie jak dotkniecie razonego delikwenta. no chyba ze gostek trzyma jeden kabel w lapie a ty zlapiesz za drugi i sobie podacie rece