Wysłany: 
2012-11-28, 7:51
                                                                                                                , ID: 
1611137
                                                                                                                                                                                 Zgłoś
                                                                                                                                                                                            
                                    po roku studiów na psychologi można tak wysysać kasiorę z naiwniaków. Wróżki nie trzeba, żeby wiedzieć iż gdy ktoś dzwoni to ma zmartwienie, a jak ma zmartwienie to się nie układa w dziedzinie o którą pyta. 
Najłatwiej im wywróżyć pytania o finanse. "Teraz jest krucho, pod koniec miesiąca będzie kryzys (w domyśle rachunek telefoniczny) ... a potem tylko lepiej"