Jak się nazywają Polscy wczasowicze w Bułgarii?

Jak się nazywają Polscy wczasowicze w Bułgarii?
.
.
.
.
.
.
.
Prażona cebula.

Oczywiście z dystansem do siebie.

Powiedział bym że dobre.Ale k🤬a to jest słabe i wciśnięte tu na siłę,sp🤬alaj z tym na kwejka albo inne gówno.

A kwejk i sadistic od początku nie posiadały jednego właściciela?

To jest taka sama seria stron jak demoty, komixxy i inne piekielne.

Świetny dowcip! Opowiedziany w towarzystwie intelektualistów o otwartych umysłach wywołał salwy śmiechu i potoki łez szczęścia, jakiego te osoby od dawna nie czuły. Jestem Ci niezwykle wdzięczny za przenikliwe spojrzenie na aspekt Polaka-turysty i sprawne włączenie w żart warzywa kojarzonego z naszym krajem.

Żartowałem, zj🤬eś równo.

Piwo za materiał własny.

no c🤬jowe dość

Największym plusem takich średnio śmiesznych żartów jest wścieklizna polaczkowych cebulek w komentarzach. Zawsze, ale to zawsze zleci się paru przygłupów obrażonych na cały świat. Niby takie tu zajebiste towarzystwo, obeznane ze światem, lubujące się w oglądaniu krwawych wypadków, egzekucji, całe zło tego świata łykające bez mrugnięcia okiem. Pociskacie każdej rasie (oprócz białej), nie macie litości dla żadnej religii (oprócz rzymskokatolickiej), jesteście trardsiod diamentów. A tu przyjdzie typek, walnie żarcikiem o cebuli i już tsunami BULDUPIENIA i powódź jadu z ust, a raczej z klawiatur gimbopatriotów. 90% wstawek od kilku lat nie ma niczego wspólnego z jakkolwiek pojmowanym sadyzmem, a przygłup, któremu nie pasowała dżołmonsterowa "okejka" zbiera największą liczbę okejek od podobnie mentalnie uposledzonych przygłupów.

Wiecie jaka jest różnica pomiędzy wami, a uzytkownikami tych wszystkich portali, którymi tak gardzicie? Oni od początku są sobą, nie udają elity intelektualnej, wy macie się za pępek świata, bo rzekomy sadyzm i mroczność was w waszym mniemaniu nobilituje. Niestety to nieprawda. Jesteście kolejną zbieraniną zakompleksionych gimbów, bez poczucia humoru, nie tylko sadystycznego, jakiegokolwiek, zgrają p🤬lonych hipokrytów, płaczków nad waszymi wydumanymi cebuluwo-buraczanymi wartościami. Nie zesrajcie się przypadkiem.