Wysłany:
2015-11-19, 16:18
, ID:
4289899
2
Zgłoś
Miasto meneli, biedy, dziadostwa i patologii. Owszem ponure zakątki ma też Kraków, Warszawa, czy Wrocław, ale Łódź to przypadek unikalny - do niedawna drogie po Warszawie pod względem liczby mieszkańców, stało się największym slumsem Polski. Centrum jak z postapokaliptycznej wizji, przedmieścia klimatem pasują do centrum. Gdyby na nowo zdefiniować pojęcie "syf", byłby to opis współczesnej Łodzi.
Kolesiowo chyba skończyły się fundusze na zagraniczne wycieczki. Żeby tak upaść - weekendowa wizyta w Łodzi to raczej kara, a nie przyjemność.