Jak miszka po wódkę skakał...

czyli desant specnazu...

Szczerze, ja naprawdę nie rozumiem "fenomenu" dawania w ciemno piw temu całemu Halmanowi. Żeby jeszcze oprócz czatowania na newsy po najczarniejszych dupach świata umiał skomentować po ludzku czy chociażby dołożyć jakąś nutę... A tu co? Rusofob j🤬y i zwykły ćwok. Specnaz powiedasz, pajacu? Otóż wiedz, że Specnaz to sama elita, zaprawione w bojach wojaki, z których najsłabszy podtarłby sobie tobą dupę a ty w strachu nie myłbyś się ze dwa lata. Gardzę takimi baranami, co ssą każdą pałę byle by srebrniki leciały do kabzy albo celowo srają innym na łeb z czystej zawiści z bycia kimś... bo sami są nikim i tylko psują powietrze. O humorach już nie wspomnę. Ha, tfu!

panar3, zgłoszenie przyjęte, dziękujemy, rozpatrzymy je w najbliższym możliwym terminie.

pener3, wyjaśnijmy sobie. W innych krajach "służby specjalne" to "wojsko do zadań specjalnych", w twojej matczyźnie (o której wiadomo że jest k🤬ą macią) to "banda osób specjalnej troski".

Zaś opisując Halmana dajesz nam mieszankę:
- pochwał ("rusofob")
- oczywistych bzdur ("zwykły ćwok"). Nie wiem czy Haluś jest ćwokiem, ale jeśli już, to ćwok niezwykły.

Zaś co do srebrników, byłby to duży krok nad monetami bitymi w kale, z przekreślonym P, które ty dostajesz.

Specnaz to same pedały. U mnie pod Żabką siedzi jeden z nich, za harnasia robi loda. Pener3 pewnie go zna, bo czasem coś mamrocze pod nosem...

pener3, wyjaśnijmy sobie. W innych krajach "służby specjalne" to "wojsko do zadań specjalnych", w twojej matczyźnie (o której wiadomo że jest k🤬ą macią) to "banda osób specjalnej troski".
Zaś opisując Halmana dajesz nam mieszankę:
- pochwał ("rusofob")
- oczywistych bzdur ("zwykły ćwok"). Nie wiem czy Haluś jest ćwokiem, ale jeśli już, to ćwok niezwykły.
Zaś co do srebrników, byłby to duży krok nad monetami bitymi w kale, z przekreślonym P, które ty dostajesz.

Ty majeńka to chyba już każdą pałę szlifujesz żeby tylko w Polin zostać, ale żeby Halmanowi?!
Polskiego języka się ucz to zrozumiesz, a przede wszystkim do szkoły wróć bo ci szwankuje wnioskowanie. Ergo: w dupie byłaś i gówno widziałaś to do ludzi nie startuj bo się potkniesz o własne nogi...