Wysłany:
2018-08-31, 20:33
, ID:
5273351
1
Zgłoś
Pajac w pastuchu powinien zjechać na prawy pas dużo wcześniej, miał taką możliwość. Gdyby zjechał, to ten drugi nie musiałby go wyprzedać prawym pasem i cała sytuacja nie miałaby miejsca. Ktoś się wyżej odzywał, że nie wyprzedza się z prawej... polecam udać się na powiedzmy A4, na odcinkach gdzie są 3 pasy i jechać ze stałą prędkością powiedzmy 140km/h. Gwarantuję, że w ciągu ~10 minut przynajmniej raz wyprzedzisz prawym pasem, bo przeciętny polski kierowca uważa, że środkowy pas jest jak prawy - można się nim wlec 100-110km/h przez 50km.