Di_ReDD napisał/a:
prawdopodobnie wnuk przechwyci, wsadzi nowy silnik, zamontuje spojlery, alufelgi i będzie katował go przez rok póki nie będzie miał wypadku a wtedy go sprzeda na złom. Welcome to reality my friend...
Taka jest pesymistyczna wersja. A optymistyczna? Koleś jest aktywnym działaczem związku właścicieli aut zabytkowych. Pewnie zapisze auto na związek i postawią je w jakimś muzeum.
Żeby taki samochód przerabiać jakimiś spoilerami i później go katować to trzeba być niezłym debilem. Taki egzemplarz to jedynie do spokojnej jazdy przy niedzieli