fantomasik napisał/a:
Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. A zapożyczanie i wp🤬lanie na siłę angielskich słów do języka polskiego, coraz bardziej razi w oczy.
Powiedziałbym, że wręcz przeciwnie. Raziły to może 70 lat temu i wymyślano na siłę polskie odpowiedniki (np. konkurs na słowo 'samochód' w II RP), teraz angielskie słowa wchodzą wręcz z automatu albo w oryginalnej pisowni, albo lekko zmienione zgodnie z polską wymową. Nikt nie tworzy nowego słowa na komputer, czy walkmana.
Jest to proces odwrotny do pierwotnego wyróżniania się poszczególnych języków ze wspólnego języka indo-europejskiego.
I bardzo dobrze, bo na c🤬j nam więcej niż jeden język na świecie??