Wysłany:
2013-11-15, 22:44
, ID:
2668776
1
Zgłoś
ot wielki z niej naukowiec, to całe językoznawstwo to niepotrzebna gadanina na temat tego jak używać określeń które zna każdy. o dupie marynie może sobie gadać i się cieszyć ale żadnej merytorycznej dyskusji się z nią nie da przeprowadzić bo jej zasób słów i wiedzy jest niewielki. pójdzie kiedyś do roboty pewna tego, że zna znaczenie każdego słowa to szybko jej mina zrzednie jak się zetknie z określeniami branżowymi i tymi z mowy potocznej pracowników, nie będzie wiedzieć gdzie jest i co się dzieje.