to była prowokacja...
![]()
Wracałem kiedyś z Podlasia.
Dojeżdżałem do Łosic, teren niezabudowany, droga kręta z podwójną ciągłą.
Fiuty z radiowozu wlekły się przez 2 km z prędkością ok. 30-40 kn/h i nawet włączyły prawy migacz, aby ich wyprzedzać.
Nawet zapisałem sobie ich numery. Może jeszcze napiszę do komendanta jak będę miał kiepski dzień.![]()
To Chyba Elblag, bo moja zona jezdzi po Elblągu