Wysłany:
2012-09-11, 11:23
, ID:
1399505
Zgłoś
i w takich sytuacjach przypomina mi sie sytuacja sprzed 10 lat... szedłem ja sobie z koleżankami z lyceum i rzuciłem (o tak bo przeciez nie wiedzialem że laski podrywa sie inaczej) że Milewicz zginął w Iraku
po spojrzeniach:
żadna nie wiedziała kto to Milewicz.
połowa nie wiedziała dlaczego niby w Iraku i co tam się dzieje.
połowa połowy nie wiedziała co to jest Irak.