NataliaW napisał/a:
miechy chichy ale gdyby to PO rządziła to zamiast prawie tysiąca zakażonych mielibyśmy już 1000 trupów. Trzaskowski wpycha ludzi tłumnie do autobusów robiąc weekendowy rozkład jazdy, zaraz zrobi jakiś marsz przeciwko covid19 , a potem uroczyste malowanie kredkami po asfalcie również przeciwko covid19.
Logika - dziennie 11 osób ginie w Polsce na drogach. to ok 340 osób miesięcznie. Państwo ma to w dupie. Jedyne działania to radary, w celu ściągania kasy.
Codziennie ginie 50 osób w Polsce z powodu wylewów i zawałów. Wystarczyło by odrobinę ruchu i mniej gówna do jedzenia. Państwo ma to w dupie.
Codziennie umiera 30 osób na raka. To też państwo ma w dupie. Od 1 do 7 marca zarejestrowano w Polsce ponad 211 tys. zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. W wyniku powikłań pogrypowych zmarło 7 osób.
Koronawirus, to po prostu śmieszna sprawa. Po pierwsze szanse zarażenia śmiesznie małe przy chociażby grypie, po drugie umieralność niska. Po trzecie bardzo łatwo się zabezpieczyć. Prawda jest taka, że kolejni bandyci u władzy, tak bardzo rozkradli wszystko co mogli, że z dowolnym problemem na SOR czeka się kilkanaście godzin. I dlatego byle śmieszna epidemia, może być groźna.
A już największe jaja są np. z takimi propagandami jak np. Włochy. U nich umiera normalnie ok. 270 000 osób rocznie na płuca. To jest ok 30 000 miesięcznie w miesiącach wiosennych i jesiennych. Nagle z kilku tysięcy robi się cyrk. Po pierwsze i tak te dziadki zmarły by za tydzień czy dwa na np. grypę czy raka, a tak ich dopisali do wirusa. Po drugie, komuś zależy na wywołaniu paniki i recesji na rynkach. Może komuś, kto chce wydać kilka $ aby osłabić gospodarki, a potem jak panika minie opylić akcje.
Bardziej boje się, że mnie rozjedzie jakiś idiota w masce na ryju niż, że mnie zabije koronawirus.