Instrukcja obsługi
21
344
@up
A ja znam całe rzesze młodych osób, którym już tak mózgi zj🤬o siedzenie przed kompem i w sumie nie wiem co jeszcze, że choćby im dać instrukcję obrazkową, gdzie ni c🤬ja nie trzeba czytać to i tak k🤬a nie zaszczyci jej nawet spojrzeniem. Tylko przyjdzie i wymaga, żeby wszystko za niego wiedzieć, bo on wystarczy, że zapłaci i ni c🤬ja nic już nie musi - to ma samo działać, magicznie, za dotknięciem jednego przycisku najlepiej.
A ja znam całe rzesze młodych osób, którym już tak mózgi zj🤬o siedzenie przed kompem i w sumie nie wiem co jeszcze, że choćby im dać instrukcję obrazkową, gdzie ni c🤬ja nie trzeba czytać to i tak k🤬a nie zaszczyci jej nawet spojrzeniem. Tylko przyjdzie i wymaga, żeby wszystko za niego wiedzieć, bo on wystarczy, że zapłaci i ni c🤬ja nic już nie musi - to ma samo działać, magicznie, za dotknięciem jednego przycisku najlepiej.
Na bank jest to wynalazek dla starszych
Suddenly Psychotic napisał/a:
Są niestety osoby starsze które nie pojmują wszystkich funkcji, pracowałem w serwisie telefonów komórkowych i potrafię zrozumieć że niektórzy z osób starszych nie pojmują pojęć jak: Android market, Wyświetlacz oledowy itp. Dla niektórych wystarczy by telefon dzwonił i wysyłał ewentualnie sms-y, dlatego też stworzono telefon choćby Emporia dla seniorów, który posiada tylko te proste funkcje, plus latarkę i bardzo głośny dzwonek.
To po co sobie dziadek kupuje Samsunga Galaxy SII?? Są przecież telefony dla seniorów, które mają wielkie litery, a w menu jest tylko spis połączeń, ustawienia, książka telefoniczna, SMS i nic więcej.
podpis użytkownika
"Najlepszą formą obrony jest atak" - Adolf Hitler
Konto usunięte
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Jestem jak najbardziej za tym pomysłem, masa jest ludzi, którzy nie potrafią obsługiwać telefonu, a w zwykłych instrukcjach jest informacja tylko o tym, jak włączyć telefon, ewentualnie jak wymienić baterię. A co do telefonów dla seniorów, to zwykle są one droższe, dlatego starsi ludzie (po konsultacjach z młodszymi) kupują telefony typu nokia 3510 (ale oczywiście nowocześniejsze) i nawet takie wydawałoby się prymitywne urządzenia stwarzają ogromne problemy (moja matka do tej pory nie wie co to jest menu, a co dopiero jak po nim nawigować).
Takie instrukcje paradoksalnie najbardziej przydają się znamiennym przedstawicielom gimbazy. Pracuje w dużym autoryzowanym serwisie komórek i niejednokrotnie gimbusowi (co widać po odręcznej treści pisanej zgłoszenia od klienta) który przysłał telefon trzeba czarno na białym napisać w którą stronę wkłada się karte sim albo jak poprawnie założyć tylną klapke żeby nie połamać zatrzasków.