Wysłany:
2017-02-02, 0:09
, ID:
4832388
1
Zgłoś
"Mam ten sam problem gdzie na Politechnice z Krakowie na mgr kładą mi matmę po raz enty. Od 5 lat pracuję jako programista (piszę soft na zamówienie) w c, Javie i MySQL/PostreSQL. Mam za sobą dwa duże projekty dla IDG (tak, tego IDG od PcWorlda) i dużo mniejszych. Nigdy matematyka poza wyjściem dodawania, mnożenia i podstawowych działań nie była mi potrzebna. Nie jestem informatykiem z kategorii Research, nie będę wynajdywał MP5, JPEG2009 i innych metod kompresji. Do nie moja bajka. Czy nadal muszę się uczyć teorii elementów skończonych?
Wydaje mi się że nie, a to naprawdę gówniane zajęcie..." + "Dobrze powiedziane. Mnie się czasem wydaje, że Ci, którzy zaciekle bronią matematyki na studiach to ludzie, którzy z programowaniem w przeszłości nie mieli wiele wspólnego, właśnie siedzą na studiach i wierzą swoim wykładowcom na słowo o tym jak bardzo ten przedmiot jest ważny (mają poniekąd rację).
Ogromna część rynku na której można dobrze zarobić jako programista polega jedynie na efektownym manewrowaniu danymi. Cenna jest dobra analiza, projekt, elegancka implementacja, dokumentacja i dobry kontakt z klientem.
Jestem za tym by matematyka była na studiach. Bardzo dużo osób wybiera się na te studia z słabo wyrobionym myśleniem analitycznym. Nie jestem za tym, by ludzie dobrze rozwinięci w dziedzinie programowania (samouki) musieli "cierpieć" podwójnie."