Możesz nadal głąbie jechać na Białorusi jak tęsknisz za PRL
Niestety, ale Białoruś to przy nas potęga i gospodarcza i militarna.
Nie zniszczyli swojego przemysłu i nie oddali go niemcom, ruskim czy jankesom jak my swoje stocznie, przemysł włókienniczy, chemiczny, huty czy kopalnie węgla kamiennego ..
Nadal największe na świecie wywrotki robią w Mińsku.
Nie mają idiotycznych zielonych ładów, a koszty życia są znacznie niższe niż u nas.
W obecnej sytuacji, armia białoruska czapkami by nas nakryła.
No chyba że ukry pozwoliłyby nam odkupić od nich broń (jak już to miało miejsce kilkukrotnie), którą jak ostatni frajerzy lub niewolnicy oddaliśmy za darmo
Ty za to wierzysz ze amerykanie zbombardują Moskwę w obronie Warszawy? Lub rzucą się na ruskich w ramach działań odwetowych?
Rozumiem, że piszesz to z Białorusi? LOL
A gdzie coś takiego wyczytałeś? Masz omamy, konfabulujesz. Tobie już żadna nauka nie pomoże, tylko porządny psychiatra.
Mogła też nie rosnąć w siłę, Wtedy na zachód od Wisły pozdrawialibyśmy się na modłę rzymską, a na wschód kłanialibyśmy się, żeby zapytać, czy można zabrać onuce do wietrzenia.
Historii nie zmienisz, faktów ani świata myśleniem życzeniowym, też nie. Warto mieć silnych przyjaciół i nie krzyczeć za mocno, bo prawdziwa polityka odbywa się za kulisami.
Życzeniowe myślenie to pokładanie bezpieczeństwa własnego państwa w wiarę że ktos inny z drugiego kranca świata pomoże. A USA nikomu za darmo nie pomoże, to jest twarda polityka z ich strony, jak im będzie zależało żeby Rosjanie ścierali się z Polakami to tak będziemy robić, a oni na tym beda zarabiać. Popatrz na ilości trupów w Wietnamie, Afganistanie, Iraku, Palestynie
Te ilości nie są mniejsze od tych zrobionych przez Rosje w podobnym czasie,tylko media nasze mówią inaczej niż u kacapów.
Po cichu Polska powinna budować broń atomową, ale co jak my nie umiemy elektrowni nawet zbudować...
A jeśli tej broni nie mamy to Lepiej się z mocarstwem atomowym nie spierac.
Masz całkowitą rację, jutro się pakuję i wyjeżdżam na Białoruś, ale tylko tranzytem, dwa dni później pędzę do Moswy, całować carewicza w rękę. Łapiesz się ze mną? Może kilka autobusów zbierzemy, w kupie zawsze raźniej.