II Wojna Światowa w obiektywie cz.4

Witajcie! Zapraszam na kolejną dawkę historii.

Paradoks, amerykańscy żołnierze prowadzą rannego sanitariusza, Ardeny grudzień 1944


Martwy Niemiec w Berlinie, 1945


Zestrzelony amerykański bombowiec, prawdopodobnie B-17


Inspekcja obozu zagłady w Dachau


Widok na plażę Omaha z amerykańskiego transportera wodnego


Gdy brakuje sprzętu trzeba improwizować. Radzieccy żołnierze strzelają z karabinów Mosin Nagant do niemieckich samolotów


Niemiecki żołnierz na Wawelu


Bombardowanie Berlina, 1945


Jak zwykle zachęcam do komentowania.

Linki do poprzednich tematów:

Część 1, Część 2, Część 3

piwko leci,
ładne tematy

na 6 zdjęciu przedstawione jest szkolenia w prowadzeniu ognia do samolotów przez strzelców wyborowych ( na wszystkich mosinach masz zamontowana celownik optyczny )

fota z martwym niemcem na tle bramy - unikat. Zwykle na tle bramy widać krasnoarmiejców.

zawsze mnie zastanawia czy ktoś dostał przez przypadek pociskiem; każdy wystrzelony pocisk musi przecież spaść.

@johnnybgoode - nie wiem czy jesteś świadomy tego, jak idealnie prosto pionowo należałoby wymierzyć karabin, żeby wystrzelona z niego kula przeleciała te 800-1000 metrów w górę, obróciła się i trafiła dokładnie w to samo miejsce z którego została wystrzelona (lub choćby w jego okolice pi razy oko 20-30 cm), zaś w przypadku choćby minimalnego odychylenia lufy od pionu kula poleci po paraboli której punkt końcowy leżeć będzie co najmniej kilkanaście metrów dalej (dodatkowo zakrzywionej przez wiatr). Poza tym kula spadająca w doł siłą grawitacji to nie to samo co kula której nadano pędu przy wybuchu amunicji, w Mythbusters pokazano dobitnie, że taka kula nie stanowi praktycznie żadnego zagrożenia dla człowieka (podobnie jak w innej miejskiej legendzie - o spadającej z Empire State Building monecie która przebija czaszkę).

Edit: Łap filma youtube.com/watch?v=TDB838Vi6hw