@: Nie przekonują mnie te kłaczki - serio - jakieś takie niewyraźne...
Może kelner akurat przechodził wylinkę i dorzucił coś od siebie do michy?
Za młodego na wsi asystowałem przy kilku świnio- tudzież cielęcio- "ubojach gospodarskich" - wszelako tam Dobre Praktyki Produkcyjne były wdrożone i nikt paskudztwa z dobrym towarem nie mieszał.
To tutaj może być produktem kuchni azjatyckiej - a po skośnych zaiste wszystkiego można się spodziewać 🙆♂️
Sami mają skąpe owłosienie - to może ich trzódka również takie "mało specyficzne"?
Guziec w każdym razie to to nie jest 🐗🐷