podpis użytkownika
A tam... Kiedyś w zerówce koledze tak zrobiłem, że się purpurowy zrobił jak zawiesił się brzuchem. Nie mógł oddychać przez chwilę.
A mały konfident pobiegł z płaczem do mamy piwo dla młodej!
Tutaj chodzi o to, że złamała przedramie a nie walneła głową w huśtawkę...