Uwielbiam komiksowe mieszanie genów. Jeśli synek: fryzura taty, kolor włosów mamy. Jeśli córka: fryzura mamy, kolor włosów taty. W ten sposób genetyka staje się łatwiejsza. Wiadomo synek nie będzie miał długich włosów. Chyba, że słucha "szatanów"
Uwielbiam komiksowe mieszanie genów. Jeśli synek: fryzura taty, kolor włosów mamy. Jeśli córka: fryzura mamy, kolor włosów taty. W ten sposób genetyka staje się łatwiejsza. Wiadomo synek nie będzie miał długich włosów. Chyba, że słucha "szatanów"
z tego wynika, że jeśli córka ma inny kolor włosów niż ty to k🤬a się puściła?
zajebie ją...
Uwielbiam komiksowe mieszanie genów. Jeśli synek: fryzura taty, kolor włosów mamy. Jeśli córka: fryzura mamy, kolor włosów taty. W ten sposób genetyka staje się łatwiejsza. Wiadomo synek nie będzie miał długich włosów. Chyba, że słucha "szatanów"
z tego wynika, że jeśli córka ma inny kolor włosów niż ty to k🤬a się puściła?
zajebie ją...