Historia pistoletu maszynowego PPsh
0
19
pietras_ja napisał/a:
Pocisk z pepeszy przebijał z 50 metrów paro milimetrową blaszkę i drewnianą belkę, na której nabito blaszkę. Niemiecki gówniany MP nie przebijał nawet blaszki.
Zauważ, że PPSz był ładowany nabojami 7,62×25 mm, stosowanymi również w pistolecie TT. W MP-40 natomiast zastosowano naboje 9×19 mm Para, które są słabsze. Tu można sobie dywagować, który nabój jest lepszy. Osobiście uważam, że 7,62×25 mm jest lepszy na masę pocisku, płaskość jego lotu, i to że zachowuje większą prędkość, energię i przebijalność. Powoduje to, że 7,62×25 mm ma nieco większą szansę na trafienie celu niż Parabellum.
Jeśli miałbym wybierać między pepeszką a MP-40 wybrałbym pepeszę.
podpis użytkownika
"Prawda jest tylko jedna - konkretna"
ciepson napisał/a:
Zauważ, że PPSz był ładowany nabojami 7,62×25 mm, stosowanymi również w pistolecie TT. W MP-40 natomiast zastosowano naboje 9×19 mm Para, które są słabsze. Tu można sobie dywagować, który nabój jest lepszy. Osobiście uważam, że 7,62×25 mm jest lepszy na masę pocisku, płaskość jego lotu, i to że zachowuje większą prędkość, energię i przebijalność. Powoduje to, że 7,62×25 mm ma nieco większą szansę na trafienie celu niż Parabellum.
Jeśli miałbym wybierać między pepeszką a MP-40 wybrałbym pepeszę.
Wydaje mi się, że 7,62x25 jest dobra do peemów, ale jako nabój pistoletowy już jest nieco gorzej. Jest zbyt mocna do lekkiej tetetki, którą mocno podbija po wystrzale(porównując z 9 mm) co dla mniej doświadczonych strzelców jest utrapieniem z racji częstrzych zacięć broni. Ciężej też bez treningu uzyskać nią dobre skupienie. Mówię tylko o pistoletach.