Z tymi beemkami jest problem: jakoś się przyjeło w społeczeństwie, że jak BMW to banda wieśniaków jeżdżących 15sto letnimi (plus) szrotami z silnikami 1.6 z bezpośrednim wtryskiem podtlenku LPG kosztującymi jedną albo dwie pensje, którzy podoczepiają sobie spojlerów, neonów i rajdowych naklejek i wożą się jak królowie po ulicach myśląc, że wielkim szpanem jest piszczenie oponami i zimny łokieć a "drift" 40 km/h na dwójce po śniegu to absolutne miszczostwo które nobilituje do bycia nazywanym rajdowcem. Taki krzywdzący stereotyp. Na szczęście są ludzie tacy jak @BMWswap którzy udowadniają nam, że ten stereotyp jest nieprawdziwy - jak BMW to banda wieśniaków jeżdżących 15sto letnimi (plus) szrotami z silnikami 1.6 z bezpośrednim wtryskiem podtlenku LPG kosztującymi jedną albo dwie pensje, którzy podoczepiają sobie spojlerów i rajdowych naklejek i wożą się jak królowie po ulicach myśląc, że wielkim szpanem jest piszczenie oponami i zimny łokieć a "drift" 40 km/h na dwójce po śniegu to absolutne miszczostwo które nobilituje do bycia nazywanym rajdowcem. A neonów sobie nie doczepiają bo to przecież buractwo