Wysłany:
2013-02-13, 22:47
, ID:
1851617
1
Zgłoś
Gonczor,
No właśnie i o to chodzi, nie czuje urazy do nikogo, a nawet mam wielu bliskich znajomych, którzy są ateistami, agnostykami i uważam ich za wspaniałe osoby, a tę stronę, którą podesłałeś przejrzę nie by poznać wroga ale by dowiedzieć się czegoś więcej, bo uważam, że mam znikomą wiedzę w tym temacie ale wręcz nóż w kieszeni się otwiera przez tych lekko mówiąc "śmiesznych", malutkich ludzików, którzy nie mają czym się zająć w życiu albo wyładowują swoją złość w internecie, a potem za przeproszeniem pieprzą jacy to katolicy źli, niedobrzy. Tylko szkoda, że najłatwiej atakować kogoś kto się nie może albo nie chce bronić.