@ !Timon
Okay, myślałem, że będzie wyłącznie walka na ogólniki, dlatego też się trochę poirytowałem. Zwracam honor.
Ten kapitalizm polegał na tym, że nie było jeszcze twardych ustawowych reguł odnośnie wolnego rynku. Można było zarobić na wszystkim. Ale szybko to się skończyło

.
Chodziło mi obecną wartość dolara.
Co do wspólnego waszego zarzutu, że Norwegia może sobie pozwolić na więcej - oni oczywiście też musieli 'przejść' przez etap szalejącego kapitalizmu.
Ale po komunie w Polsce musieliśmy zacząć od gospodarki socjalnej: nie mieliśmy wtedy milionerów w Polsce. Gdybyśmy stali wtedy na poziomie obecnej Polski, moglibyśmy socjalizować dużo, dużo zmyślniej, w wolniejszym tępię. Bo fakt jest taki: otrzymaliśmy w spadku po komunie świadczenia socjalne przekraczające możliwości państwa.
Reasumując: gdybyśmy teraz nagle gw🤬tem wprowadzili podręcznikowy kapitalizm na salony polskiej gospodarki, moim zdanie skończyłoby się to tragicznie - klasa najbiedniejszych dramatycznie by wzrosła. Oczywiście to jest jedynie mój wniosek, nie arbitralna prawda.
Idiotów trzeba trzymać za rączkę. Im więcej pracujących, tym większy wzrost gospodarczy. Oprócz tego, że nieludzkim by było skazywać tych po prostu ograniczonych ludzi na głodówkę, w naszym interesie jest by się nie stoczyli i by napędzali nam gospodarkę.
Wiem, że A I to nie jest zbyt obiektywne źródło... Jednak podobno dane użyte w tym artykule są prawdziwe. AI powoływało się podobno na raport ONZetu. Tegoż jednak nie znalazłem. Nie mniej jednak cały czas będę obstawał za tym, że dożywotni obóz pracy jest lepszą karą niż kara śmierci: skazany nie zagraża otoczeniu, nie jest utrzymywany z naszej kieszeni, a ze swojej pracy, mamy szanse jeszcze zarobić na takim:
Według danych WPROSTU (http://www.wprost.pl/ar/167785/Utrzymanie-jednego-wieznia-kosztuje-nas-28-tys-rocznie/) z 2009 roku, utrzymanie jednego więźnia kosztuje rocznie 28 tys. zł . Mediana zarobków w Polsce w roku 2011 wyniosła około 1900 zł netto miesięcznie, co daje 22,8 tys. zł rocznie. Nie dziwi fakt, że wielu ludzi nie widzi po prostu powodów dla których mieliby karmić morderców, tym bardziej, że ich roczny koszt utrzymania jest wyższy od rocznej pensji przeciętnego Polaka.
@Pater patriae
Ale u niego "demokracja oświecona" znaczy tylko tyle co "znaleźć króla który jest kompetentny w dziedzinie ekonomii i pragnie dobra kraju". Kwestia nomenklatury. Grecy nazwaliby to demokracją arystokratyczną, Mikke - oświeconą.
@ Phallucifer
Ale Hegel wierzył w 'ducha dziejów' i jeszcze jakieś inne dziwaczne tworki. Nie był on w istocie filozofem, a poetą.
@ !Timon
Podobno na kryzysie się wzbogacili jednak ci, należący do 0,1% najbogatszych ludzi świata. Nie chce mi się teraz szukać źródła - może następnym razem.
Swoją drogą, sorry za to, że tenże post takiż chaotyczny.