Eh. Inna rzecz - gdzie w takim razie morwiska? Przeszedlem sie z kuzynkiem z zamiarem nauczenia go jakze pasjonującego zajecia zabijania mrówek, a nie tylko przed kompem. A tu dupa - 0 zwierzyny łownej. Przynajmniej w mrowiskach ktore sie fajnie zabijało
gry RPG czyli Role Playing Game. Czyli coś na zasadzie odgrywanie postaci(tj jedna osoba opowiada, kreuje świat, reszta to gra)było zawsze, ale cRPG czyli komputerowe RPGi nie istniały tak w woli ścisłości, bo jestem fanem tych pierwszych