Zostawiłbym go tam, a nawet jeszcze zablokował. po tygodniu głodowania smażyłbym/jadł blisko komina, żeby mu narobić smaku. Także polewałbym go wodą z octem (żeby smród zbić, ale żeby nie mógł się porządnie napić).
Potem jak by to zdechło, zawołałbym policję. Nic nie widziałem, nic nie słyszałem, a nagle coś zaczęło j🤬 w kominie, więc zajrzałem.
Zostawiłbym go tam, a nawet jeszcze zablokował. po tygodniu głodowania smażyłbym/jadł blisko komina, żeby mu narobić smaku. Także polewałbym go wodą z octem (żeby smród zbić, ale żeby nie mógł się porządnie napić).
Potem jak by to zdechło, zawołałbym policję. Nic nie widziałem, nic nie słyszałem, a nagle coś zaczęło j🤬 w kominie, więc zajrzałem.