nie no ostatnio z pelna ironia "pochwalilem" jakas walke perkusistow, to jeszcze 8 piwek dostalem od fanow muzyki, az boje sie pomyslec ile ten szajs piwek dostanie...
nie no ostatnio z pelna ironia "pochwalilem" jakas walke perkusistow, to jeszcze 8 piwek dostalem od fanow muzyki, az boje sie pomyslec ile ten szajs piwek dostanie...
Szajs? Brawo.
Naprawde, urzekla mnie Twoja historia.
Całkiem sobie radzi ale każdy bębniarz powie, że granie z zamkniętymi oczami nie jest wcale jakąś wielką sztuką. Perkusista zna swój zestaw i rusza się intuicyjnie. Wzrok tu nie potrzebny.