Granica dzień 3
27
217
Halman napisał/a:
to chyba jakiś zbiorczy albo spinać temat w jeden bo to zaczyna się monotematyczny tasiemiec
Monotematyczny to masz łeb. To jest sprawa wyższej wagi. Tematy są sensacyjno-informacyjne. Czekam na rozwój sytuacji byś mógł napawać swoje sadystyczne ego przemocą.... Na chwile obecną zamknij się bo daje z siebie 10%
fiattt napisał/a:
ciekawe jak to wszystko się skończy? I gdzie są nasi sojusznicy, którzy powinni nam pomóc bronić wschodniej granicy unii jewropejskiej.
Zdaje się, że sojusznicy są obowiązani do przestrzegania procedur, gdzie jedna z nich jest zgłoszenie przez kraj członkowski potrzeby pomocy. A takowe zgłoszenie nie zostało poczynione. A przynajmniej tak to rozumiem po 5minutowym researchu
To jest pokłosie machania szabelką przed ryjem Baćki i dawania sankcji za sfałszowane wybory. Kiedy my wp🤬lamy się w politykę wewnętrzną państwa nam totalnie obcego, to jest okej- ale kiedy nam zwraca się uwagę odnośnie KRS itd, to już źle.
To było do przewidzenia, że Białoruś będzie szukać okazji, żeby nam się odgryźć. Nie mówię, że wybory były uczciwe, każdy głupi wie, że nie. Ale to nie masz burdel- jak ktoś chce uciekać z tamtego kraju- zapraszamy, wszak kulturowo Białorusini są nam najbliżsi, lecz zapraszamy jednocześnie do pracy, tak jak wszędzie każdy z nas.
Mało tego, wbrew powszechnej opinii- Łukaszenka jest ostrożny wobec Putina, doskonale wie, że chętnie dołączyłby ich do swojej federacji. Łukaszenka musi poradzić sobie z kryzysem na granicy, bo doskonale wie, że jeśli jego służby okażą choć trochę, że sobie nie radzą- Putin wyślę Bratnią Pomoc na granicę. A jak Rusek tam wejdzie, to nie wyjdzie tak prędko i o tym Aleksandr wie.
Największym problemem jest to, że nie ma dobrego rozwiązania tej sprawy- ani to zastrzelić, bo nie są u nas, ani tego nie wpuszczać.
To było do przewidzenia, że Białoruś będzie szukać okazji, żeby nam się odgryźć. Nie mówię, że wybory były uczciwe, każdy głupi wie, że nie. Ale to nie masz burdel- jak ktoś chce uciekać z tamtego kraju- zapraszamy, wszak kulturowo Białorusini są nam najbliżsi, lecz zapraszamy jednocześnie do pracy, tak jak wszędzie każdy z nas.
Mało tego, wbrew powszechnej opinii- Łukaszenka jest ostrożny wobec Putina, doskonale wie, że chętnie dołączyłby ich do swojej federacji. Łukaszenka musi poradzić sobie z kryzysem na granicy, bo doskonale wie, że jeśli jego służby okażą choć trochę, że sobie nie radzą- Putin wyślę Bratnią Pomoc na granicę. A jak Rusek tam wejdzie, to nie wyjdzie tak prędko i o tym Aleksandr wie.
Największym problemem jest to, że nie ma dobrego rozwiązania tej sprawy- ani to zastrzelić, bo nie są u nas, ani tego nie wpuszczać.
Up - ja prosty człowiek jestem, mało wiem etc. Czemu nie można tych ludzi, co wlezli do nas, bo cześć wlazła (znajomemu matka pisała, że się próbowali na ich działkę dostać) po prostu spędzić do obozu koncentracyjnego, dać jakąś pracę przymusową i niech zap🤬lają aż zarobią na powrotny bilet do swojego zadupia?
Nie mówię o obozie w sensie nazistowskim, nie takim gdzie celowo robi się krzywdę. Takim, gdzie da się ich opanować, skąd nie sp🤬olą i gdzie są się im zorganizować pracę.
Nie mówię o obozie w sensie nazistowskim, nie takim gdzie celowo robi się krzywdę. Takim, gdzie da się ich opanować, skąd nie sp🤬olą i gdzie są się im zorganizować pracę.
n................l
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
sothis napisał/a:
Czemu nie można tych ludzi, co wlezli do nas, bo cześć wlazła (znajomemu matka pisała, że się próbowali na ich działkę dostać) po prostu spędzić do obozu koncentracyjnego, dać jakąś pracę przymusową i niech zap🤬lają aż zarobią na powrotny bilet do swojego zadupia?
Bo to niezgodne z prawem międzynarodowym
nie wiem ile trzeba mieć lat by na takie idiotyczne pomysły wpadać.