TB303 napisał/a:
E-sport - największa porażka i żenada, jaką było mi dane poznać. Siedzenie i granie w CS'a czy inne gówno, nazywane jest sportem
Wiem wiem - e-sport nie sport, ale mimo wszystko sport w nazwie jest skrajnym nadużyciem.
Teraz to na tym gracze z najwyższych półek nieźle zarabiają tylko pytanie co później.
Każda gra kiedyś przeminie a póki nie przemija to zawsze może się ktoś lepszy znaleźć.
Dobry sportowiec po skończonej karierze znajdzie zajęcie jako trener albo gdzieś posadka biurowa w klubie a taki po e-sporcie to co dalej?