Jacson napisał/a:
Mam psa...i to gończego właśnie, a i tak mi dziki łażą po osiedlu.
psy myśliwskie mają instynkty nie do stłumienia, więc prawdopodobnie jeśli wyczuje dzika będzie chciał iść po tropie choćby nigdy wcześniej nie miał styczności z tym zapachem, przypuszczam, że masz problemy przy wyjściach na spacer i gończak cięgnie cie w krzaki jeśli faktycznie dziki są aktywne na osiedlu.
moja gończa po ostatniej przygodzie jest nie do opanowania przy strzelonym dziku.. takiego z 50 kg potrafi przeciągnąć o 10-15 metrów a przy polowaniu spod psa cec🤬je się zajadłością.. już mi raz dupę uratowała..
[ Dodano 2025-05-26, 18:07 ]
psyhepl napisał/a:
I tak łażą! w Polsce jest przedziczenie, mieli odstrzelić setki sztuk ale tego nie robią
Wolą Jelenia czy lisa
problem jest taki:
- miasta i wioski nie wchodzą w skład obwodów łowieckich - więc strzelanie przez myśliwych dzików w mieście jest prawnie niemożliwe
- odławianie w żywołapki i wypuszczanie 100 km dalej też nie wchodzi w grę z uwagi na przepisy epidemiologiczne (chodzi o afrykański pomór świń (ASF))
jeśli o mnie chodzi to wolę jak zwierzyna jest i dlatego nie strzelamy w kole łysek, czernicy, głowienki, kuropatw, zajęcy, grzywaczy.. za to lisy i jenoty staramy się eliminować, żeby ptaszkom lżej było na tym świecie.
jest za to dużo za dużo jelenia a mamy watahe 10 szt wilka na obwodzie i między bajki włóżcie opowieści zielonych, że wilki regulują pogłowie płowej..