To już nie partyzant, jak wdajesz się w dyskusję która na 100 % skończy się bójką. Rzecz w tym żeby wtedy być pierwszym który jebnie.
A nie jak druga strona cwanaicko faja do gęby. Dystans, łapy poza kieszenią, noga prowadząca w tył.
Chyba że gadali o pogodzie, a łysy jest po prostu jebnięty