Wysłany:
2025-09-24, 22:22
, ID:
7085021
1
Zgłoś
Zdania jak widzę podzielone - jedni, że facet z jajami, inni, że facet z problemem. Jak dla mnie facet z problemem i to dosyć srogim.
Po pierwsze: Żona ma rację, gdzie z paluchami do tortu, który czeka na pokrojenie dla gości.
Po drugie: zwróciła mu normalnie uwagę, bez dramy, bez histerii. Miała prawo być niezadowolona.
Po trzecie: reakcja typa - żenująca. Kompromitacja przed cała rodziną, na własnym weselu, zero kontroli emocji. Potem truchcikiem do żony ratować sytuację, jak typowy patol.
Żonka odwróciła się na pięcie z fochem takjakby niezbyt zaskoczona reakcją. Normalnie powinna tam stać z otwartą japą i niedowierzaniem, gdyby to był pierwszy taki incydent.
Jedynym błędem żony było to, że najwyraźniej zignorowała sporo red flagów po drodze i wyszła za debila.
A to, że wy uważacie, że babę trzeba lać po ryju celem zdyscyplinowania, bo wasz stary tak robił z wasza starą a wy szczaliście w gacie ze strachu na jego widok, to już wasza sprawa.