Wysłany:
2013-01-26, 23:47
, ID:
1790739
Zgłoś
Mi szkoda kolesia, który prowadził pojazd. Kursujesz tak przez kilka lat, jako kierowca autobusu bez kolizyjnie, bez wypadkowo i w końcu któregoś feralnego dnia jakieś pruchno wychodzi Ci znienacka na pas. Oczywiście ono się nie rozejrzy, bo piesi to święte krowy.